Data wydania: 9 listopada 2016
Liczba stron: 416
Cykl: Kwiat paproci (tom 2)
Kategoria: Fantastyka, fantasy, science fiction
Moja ocena: 5/6
Gosława Brzuska jest uczennicą Szeptuchy, która podczas kilkumiesięcznych praktyk zdążyła zakochać się w Mieszku, uczniu Żercy. Nie jest do końca pewna co tak naprawdę czuje do niej mężczyzna, a dodatkowo staje się chorobliwie zazdrosna o byłą żonę legendarnego władcy Polan. Gosia do tej pory żyła w przekonaniu, że Ote, jedna z żon Mieszka, od tysiąca lat nie żyje, okazuje się jednak, że nie do końca jest martwa, a mężczyzna ciągle o niej myśli. Na tym się nie kończy, gdyż Ote grozi młodej kobiecie, że ją skrzywdzi, podobnie jak jej poprzedniczki. Jakby tego było mało, kiedy Mieszko dowiaduje się o Ote, znika na kilka dni bez żadnego wyjaśnienia.
Niestety Gosia ma oprócz tego inne zmartwienie, gdyż zbliża się Noc Kupały i musi zdecydować komu odda kwiat paproci. Baba Jaga wyposaża młodą Szeptuchę w niezbędne amulety i broń, ale dziewczyna ma złe przeczucia co do swojego dalszego losu.
Czy główna bohaterka przeżyje magiczną Noc Kupały? Czy Mieszko był blisko niej, aby ją wykorzystać i zdobyć niezwykły kwiat?
Po przeczytaniu pierwszego tomu cyklu Kwiat paproci, postanowiłam czym prędzej sięgnąć po kolejny. "Szeptucha" mnie oczarowała i muszę przyznać, że "Noc Kupały " również wywarła na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkim poznajemy dalsze losy bohaterów z pierwszego tomu, po za tym zagłębiamy się jeszcze bardziej w elementy słowiańskiej mitologii. Muszę przyznać, że połączenie pradawnych wierzeń z magicznymi opisami lasów i gór w Świętokrzyskim, robi niezłe wrażenie i przywołuje nam obraz iście baśniowej krainy. W powieści stykamy się przede wszystkim z pogańskimi bogami takimi jak: Świętowit, Swarożyc, Weles, czy boginką Mokosz. Mamy też do czynienia z licznymi istotami nadprzyrodzonymi, a zarazem pomocnikami bogów, czyli strzygami, wąpierzami, czy ubożętami. Podczas lektury możemy zgłębić swoją wiedzę nie tylko na temat obchodów Nocy Kupały, ale także takich obrzędów jak postrzyżyny, czy odpowiednik naszego ślubu - swaćba.
Książkę czytałam z zapartym tchem, dosłownie ją połknęłam. Jest to dla mnie tak inna i odmienna od dotychczasowych lektur tematyka, że po prostu nie sposób się oderwać od czytania. Bardzo polubiłam głównych bohaterów w pierwszej części i się cieszyłam, że mogę dalej śledzić ich losy. Bardzo przypadł mi do gustu styl pisania Pani Miszczuk oraz dawka humoru, którą nam serwuje. Najzabawniejsza jest rzecz jasna Jarogniewa, gdy udaje starą powykręcaną artretyzmem babę, z tą swoją udawaną gwarą i żyłką do interesu. Mszczuj też jest dość specyficzny. Za to u Gosi jej hipohondria zaczyna odrbinkę słabnąć, ale tylko odrobinkę ;)
Jednym słowem nie bardzo mam do czego się przyczepić, praktycznie moja subiektywna ocena opiewa w same superlatywy :) Pozostaje mi jedynie zachęcić wszystkich tych, którzy jeszcze nie znają tego cyklu i chcę nadmienić, że bardzo żałuję, że tak długo zwlekałam z zapoznaniem się z tymi książkami. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że zamówiłam już kolejne dwie części, czyli "Żercę", a także najnowszą "Przesilenie" i nie mogę się doczekać kiedy się za nie zabiorę :D
Wprost nie mogę się doczekać aż przeczytam tę serię!!
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńTwórczość autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, myślę, że warto spróbować czasem czegoś innego niż zwykle się czyta, u mnie się sprawdziło :)
UsuńChoć o cyklu słyszałam już nie raz i to w samych superlatywach do tej pory nie miałam okazji go przeczytać. Poza tym, że uwielbiam okładki tych książek, to zgodzę się z Tobą co do treści - jest to zupełnie coś innego, niż dotychczas czytałam, że w końcu muszę się wybrać do księgarni po pierwszą część! :)
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę miłej lektury :)
UsuńMam nadzieję, że mnie ta seria też się spodoba i nie będzie jak z Dworem Cierni i Róż, że wszyscy się zachwycają tylko nie ja :)
OdpowiedzUsuńJa z "Dworem Cierni i Róż" nie miałam do czynienia, więc nie wiem nic na ten temat ale cykl "Kwiat Paproci" bardzo mi się podoba :)
UsuńBardzo ładne zdjęcie. Książka wydaje się taka... dziwna, totalnie oryginalna. Tak zachwalasz, że chce się dowiedzieć dlaczego, co jest aż tak ujmującego w tych książkach. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam się przekonać :) Wiadomo, że każdemu podoba się co innego, ale warto spróbować.
UsuńMam tę serię w planach. Myślę, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :D
UsuńI Gosława Cię nie irytuje? Serio? Bardzo podobała mi się"Szeptucha", "Noc Kupały" też jeszcze była ok, tylko ta Gośka... ale ogólnie o tych dwóch, a szczególnie o I części mam naprawdę dobre zdanie. Ciekawa jestem Twojej opinii o Żercy :)
OdpowiedzUsuńGosia mnie nie irytuje, raczej śmieszy :D spotkałam się już do tej pory z bardziej irytującymi postaciami. Nie mogę się doczekać kolejnej części ;)
OdpowiedzUsuńooo :D coś dla mnie! :D muszę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńTa seria mnie kusi, ale niestety jeszcze chwilę będzie musiała poczekać...
OdpowiedzUsuń