23 grudnia 2020

"Syryjska legenda" Wojciech Kulawski

  


Wydawnictwo: Wydawnictwo CM
Data wydania: 2020-09-25
Liczba stron: 336
Kategoria: Thriller/sensacja/kryminał,
Moja ocena: 4/6

  

    Witam wszystkich moli książkowych. Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki innej niż większość jakie zwykle czytam. Oto krótki opis fabuły:

    Światowej sławy archeologowie, Tim Mayer i Sara Frei, zostają wezwani do Berna. Od pełnomocnika Rady Federalnej dowiadują się, że jakiś czas temu niejaki Mark Radke przekazał szwajcarskiemu rządowi mapę składająca się z dwudziestu trzech kart zapisanych w języku pragermańskim. Prowadzi ona do Syrii, gdzie najprawdopodobniej ukryte zostały dzieła sztuki zrabowane przez nazistów podczas drugiej wojny światowej.
    W międzyczasie zostaje porwana córka znanego profesora Bertranda Cologne, pracownika ośrodka badawczego CERN, który w najbliższych dniach zamierzał zaprezentować światu swój najnowszy wynalazek Magnetron.
    Czy zakrojona na szeroką skalę ekspedycja archeologiczna ma jakiś związek z porwaniem Laury Cologne? I jaką rolę w tej piekielnej intrydze gra Mark Radke, który jakiś czas temu zaczął spotykać się z córką profesora?
Wspaniałe pustynne krajobrazy, stare zamki, podwodne jaskinie, zabytkowe miasta przedwojennej Syrii, nieprawdopodobna legenda i skrywana przez lata tajemnica, której ujawnienie odciśnie piętno na losach współczesnego świata. Przygoda i sensacja najwyższych lotów.
(źródło: opis wydawcy)

    "Syryjska legenda" to moje pierwsze spotkanie z autorem. Jak już wspomniałam wcześniej, ta książka różni się trochę od tych, które  zazwyczaj czytam, gdyż sprawy polityczne, stosunki międzynarodowe, historia, czy teorie spiskowe to nie jest mój konik (bardziej mojego męża), także początkowo byłam sceptycznie nastawiona do lektury. I faktycznie na początku czytanie szło mi opornie i jakoś nie mogłam wgryźć się w fabułę. Jednak z każdą kolejną stroną moje zaciekawienie rosło i czytałam z przyjemnością, napędzana chęcią rozwikłania zagadki wraz z bohaterami.

    Pomysł na fabułę bardzo trafiony. Myślę, że motyw legendy bardzo oryginalny i ambitny. Intryga, zagadka, ukryte złoto i artefakty to wszystko rozpala wyobraźnię i pobudza chęć do przeżycia przygody, choć jest ona możliwa jedynie na kartach książki. Akcja toczy się bardzo szybkim tempem, autor nie pozwala nam na zbytni odpoczynek. Co rusz coś się dzieje, na każdym kroku podsuwa nam kolejną wskazówkę, przybliżającą nas do rozwiązania zagadki i co jest najlepsze robimy to wraz z bohaterami. Książka obfituje w tak wiele emocji, że nie sposób się od niej oderwać. Bardzo szybko okazuje się, że książkę przeczytaliśmy, nawet nie wiadomo kiedy. Co do zakończenia to mam mieszane uczucia, gdyż spodziewałam się, że to troszkę inaczej wszystko się ułoży , ale może to dobrze, bo nie powiem, że końcówka była  przewidywalna ;)

    Muszę zaznaczyć, że autor poruszył w swojej powieści bardzo istotny i trudny temat, a mianowicie handel żywym towarem. Przedstawia bardzo realistycznie jak są porywane europejskie dziewczyny (szczególnie pożądane są naturalne blondynki) i sprzedawane bogatym szejkom, lub do domów publicznych. Opisy są przerażające, brutalne i niekiedy obrzydliwe, co nadaje jeszcze większego wymiaru autentyczności opisywanej historii. A dzięki barwnym i plastycznym opisom gorącej, pustynnej Syrii, jak również zarys tamtejszej kultury sprawia, że podczas czytania czujemy się jakbyśmy byli w centrum wydarzeń.

    Podsumowując książka w ogólnym rozrachunku przypadła mi do gustu i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Posiada wszystko to co tak bardzo lubię w książce, czyli rwąca akcja, dopracowane postaci o wyrazistych charakterach i najważniejsze  -trudna do rozwikłania zagadka. Mimo początkowych oporów książkę pochłonęłam. Dlatego też polecam powieść szczególnie tym, których interesują poruszane na jej stronach tematy, ale również tym, którzy jak ja lubią dobry thriller czy sensację. 

    Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorowi. A jeżeli ktoś z Was chce się bliżej zapoznać z osobą tegoż pisarza, lub jego twórczością to podaję poniżej linki do jego strony:

https://wojciechkulawski.pl/

i Facebooka:

https://www.facebook.com/kulawskiwojciech.


3 komentarze:

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.