"Znajdź mnie" J.S. Monroe

Tytuł oryginału: Find Me
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 4 kwietnia 2018
Liczba stron: 448
Kategoria: Thriller/sensacja/kryminał,
Moja ocena: 4/6

Rosa i Jar Castello są szczęśliwą parą i studiują razem w Cambridge. Pewnego dnia, niespodziewanie dziewczyna popełnia samobójstwo. Jar każdego dnia o niej myśli i mimo, iż upłynęło już pięć lat chłopak wierzy, że jego jedyna miłość żyje. Dręczą go bardzo realistyczne wizje dziewczyny, widzi ją w różnych miejscach, ale nigdy nie jest w stanie z nią porozmawiać. Jego terapeuta twierdzi, że to zwykłe halucynacje pożałobne. Kiedy w ręce Jara trafia pamiętnik Rosy, postanawia rozwikłać zagadkę jej śmierci. Im bardziej zagłębia się w sprawę, tym wszystko staje się bardziej zagmatwane. Okazuje się, że nic nie jest takie jakby się mogło wydawać. Nie wiadomo komu można ufać. 

Czy Jar pozna okoliczności tajemniczego samobójstwa dziewczyny? Jakie sekrety wyjdą na jaw?

J.S. Monroe (właśc. Jon Stock) - brytyjski pisarz i dziennikarz. Ukończył literaturę na Uniwersytecie Cambridge. Pod nazwiskiem Jon Stock wydał pięć thrillerów szpiegowskich, do ekranizacji części z nich wytwórnie filmowe już zakupiły prawa. "Znajdź mnie" (2017) to pierwszy thriller psychologiczny wydany pod pseudonimem J.S. Monroe. 

opis z okładki

Po książkę sięgnęłam, gdyż zaintrygował mnie opis i okładka. Nie znałam wcześniej autora i szczerze nic wcześniej o nim nie słyszałam. Tak więc mogę powiedzieć, że trochę w ciemno się za nią zabrałam. Oczywiście jestem zadowolona z lektury, choć czasem akcja nieco zwalniała i napięcie nie  rosło może w zastraszającym tempie, to czytało się bardzo dobrze. Pomysł ma książkę uważam ze bardzo ciekawy, w końcu coś odrobinę innego, niż to  po co sięgałam ostatnimi czasy. 

Wszyscy znajomi Jara uważają, że jest chory psychicznie, gdyż prawie na każdym kroku widzi swoją zmarłą dziewczynę. W pewnym momencie on sam nie wie co o tym wszystkim myśleć. Czuje się bardzo zagubiony, gdy krok po kroku zaczyna poznawać przeszłość Rosy z jej pamiętnika.  Jego postać wzbudziła moją sympatię, mimo jego początkowej paranoi i obsesji na punkcie dziewczyny, wierzyłam od początku, że ona żyje i że odnajdzie ją w końcu. Historia dość zagmatwana i tajemnicza, przez większość książki czytelnik jest wodzony przez autora za nos i dopiero pod koniec może się domyślać  o co tak naprawdę chodzi. Jednym słowem jest wszystko to co lubię, czyli tajemnica, zagadka do rozwiązania i ciekawi bohaterowie. Jedynie przyczepiłabym się troszkę do zbyt licznych opisów, które nieco spowalniały akcję.

Książka była dla mnie niezłą rozrywką i jestem ciekawa jak by wyszedł film na jej podstawie.