26 marca 2020

Operacja „Chusta” Tomasz P. Terlikowski

Wydawnictwo: Fronda
Data wydania: marzec 2010 (data przybliżona)
Liczba stron: 256
Kategoria: Fantastyka, fantasy, science fiction
Moja ocena: 3/6









   
    Druga połowa XXI wieku. Europą rządzi wszechwładna policja polityczna walcząca z fundamentalizmem religijnym. Papież, wypędzony z Rzymu, przebywa na emigracji w Afryce. Katolicy zepchnięci do gett na przedmieściach miast pogodzili się ze swoim losem... Jedyną ich otuchą jest chusta z wizerunkiem Chrystusa, święta relikwia, którą przechowują warszawscy kapucyni. Pewnego dnia władze postanawiają ją zarekwirować. Przeszkadza im zakonnik, który porywa relikwię i ucieka z nią do Afryki...


  Debiut prozatorski Tomasza P. Terlikowskiego to błyskotliwie napisana powieść theological fiction, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, trzymająca w napięciu, nieustannie konfrontująca czytelnika z pytaniami o przyszłość Kościoła i Europy.




     Niewątpliwie rzeczywistość przedstawiona w książce przez pana Terlikowskiego jest smutna i dość szokująca, aczkolwiek chwilami mam wrażenie, że niestety ale nie do końca taka niemożliwa do zaistnienia. Przyszłość religii i kościoła nie przedstawia się optymistycznie, jeżeli ludzie się nie zmienią. Myślę, że autor chciał nam przekazać jaka straszna przyszłość nas czeka i przestrzec przed zawierzeniem pewnym elitom rządzącym światem. 
   Moim skromnym zdaniem wiele sytuacji przedstawionych w książce jest przerysowanych i wyjaskrawionych, ale o to właśnie chodziło autorowi książki. Powiem szczerze, że to chyba pierwsza książka o charakterze antyutopi jaką czytałam i prawdę powiedziawszy średnio mi się podobała. 
Sama fabuła jest dość przewidywalna, a bohaterowie mało ciekawi. Jednym słowem średnio mi się ta książka podobała. zarówno ze względu na tematykę, jak i sam styl i akcję. Wcale aż tak nie trzyma w napięciu jak głosi opis na okładce, ale z tym, że rodzi pytania na temat przyszłości świata i Kościoła to się muszę zgodzić.

17 komentarzy:

  1. Hmm… ciekawa, ale chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie antyutopie często mnie przerażają, ale jednocześnie chętnie je czytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście wizja rzeczywistości przedstawiona w tej książce jest straszna ...

      Usuń
  3. Pomimo tego, że lubię ten gatunek to ta książka nie jest dla mnie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazało się, że dla mnie też nie koniecznie ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Gatunkowo pasuje do moich literackich upodobań, ale jakoś jeszcze nie jestem przekonana 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie sprawę, że to książka nie dla każdego, ja zostałam zachęcona do jej przeczytania przez sąsiadki, sama chyba bym po nią nie sięgnęła :(

      Usuń
  5. Raczej nie sięgam po tego typu książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie. Po prostu nie. Nigdy chyba nie będę aż tak zdesperowana, żeby sięgnąć po coś podobnego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie mój gatunek czytelniczy, tym razem sobie odpuszczam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubie antyutopie, ale ta jawi sie troche marnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dla kogoś innego będzie to stanowić dobrą literaturę, ja się w tej książce nie odnalazłam...

      Usuń

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.