Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 9 maja 2014
Cykl: Akademia Canterwood (tom 1)
Liczba stron: 256
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Moja ocena: 4/6
Sasha Silver jest bardzo utalentowaną uczennicą i dostaje się do elitarnej szkoły jeździeckiej, a dokładnie do Akademii Canterwood. Niestety już na samym początku spotyka się z chłodnym powitaniem i okrutnymi żartami ze strony najlepiej jeżdżących dziewczyn, które boją się nowej konkurentki.
Czy dziewczynie uda się udowodnić na padoku, że zasługuje na miejsce w czołówce? Czy mimo rywalizacji i zazdrości Sasha może liczyć na znalezienie przyjaciół w nowej szkole?
Bardzo przyjemna młodzieżówka. Choć dość przewidywalna i może troszkę naiwna fabuła, ale czytało się rewelacyjnie. Nie zabrakło oczywiście wątku młodzieńczej miłości, który był bardzo uroczy i taki cukiereczkowy. Książka zarówno dla fanów koni i wyścigów konnych, ale nie tylko. Mi się historia Sashy bardzo podobała i możliwe, że w przyszłości sięgnę po kolejne tomy serii.
Cóż mogę więcej napisać? Nieskomplikowana i lekka książka dla młodszych jak i starszych czytelników. Przede wszystkim o miłości, przyjaźni, rywalizacji i zaufaniu. Ja zdecydowanie polecam.
Nie jestem do końca przekonana. Nie przeszkadza mi w książkach ani przewidywalność, ani naiwność, ale w tym przypadku chyba sobię odpuszczę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mnie również ta książka nie kusi.
OdpowiedzUsuńMoże innym razem skuszę jakąś książką ;)
UsuńNie przepadam za klimatami jezdzieckimi, jakoś nie specjalnie interesuje mnie temat koni. Choć zwierzęta lubię, żeby nie było! ;p
OdpowiedzUsuńwww.pomistrzowsku.blogspot.com
Wiem o co chodzi :) Ok nie namawiam :)
UsuńNie mam na nią jakoś ochoty :)
OdpowiedzUsuńOk i w sumie dobrze, bo nie możemy przecież czytać wszystkiego jak leci ;) każdy z nas szuka czegoś co go wciągnie :D
UsuńPrzewidywalność i naiwna fabuła w przypadku takich książek jakoś mi nie przeszkadzają.
OdpowiedzUsuńPraktycznie zawsze takie są właśnie młodzieżówki :) Pozdrawiam :)
UsuńOj. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże inna moją propozycja przypadnie do gustu :)
Usuń