Tłumaczenie: Grzegorz Kołodziejczyk
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: sierpień 2012 (data przybliżona)
Cykl: Cykl egipski (tom 4)
Liczba stron: 552
Kategoria: Powieść przygodowa, fantastyka
Moja ocena: 3/6
Sagę egipską tworzą powieści:" Bóg Nilu", "Siódmy papirus" i "Czarownik". Czwartym tomem cyklu jest "Zemsta Nilu", po którą właśnie sięgnęłam.
Egipt jest od wielu lat nękany przez liczne plagi, niegdyś żyzne tereny zmieniają się w jałową pustynię. Królestwo przestaje tętnić życiem, gdyż Nil przestał wylewać, przesuszona gleba nie wydaje plonów, a ludzie cierpią głód i pragnienie, a dodatkowo atakują ich choroby i inwazje szkodników. Jak się okazuje problem stanowi zło czające się w głębi Afryki u źródeł Nilu. Faraon Nefer zleca Taicie wyjaśnienie tego strasznego zjawiska. Taita jest znanym i cenionym Czarownikiem, mającym liczne zdolności nadprzyrodzone, od dziesiątek lat cieszy się sławą niezwykłego maga i uzdrowiciela. Czarownik wraz z oddziałem wojsk Faraona wyrusza na niebezpieczną wyprawę w górę Nilu. Czy uda mu się powstrzymać złe moce? Czy uratuje Egipt i jego mieszkańców? Co napotka na swojej drodze?
Po pierwsze zacznę od tego, że nie sięgam po tego typu książki tzn. przygodowe. Na "Zemstę Nilu" zdecydowałam się dlatego, że chciałam odpocząć troszkę od tego co zazwyczaj czytam, czasem lubię sięgnąć po coś całkiem innego. Po drugie nie wiem czy mój wybór był słuszny, bo za historią starożytnego Egiptu, czy też mitologią egipską jakoś szczególnie nie przepadam, a po za tym książka ta okazała się czwartym tomem, także na mój odbiór jej mogło mieć to duży wpływ.
W książce opisane są losy Taity, znanego maga, który udaje się na wyprawę do źródeł Nilu, wraz z oddziałem wojsk, aby zbadać przyczynę suszy. Co chwilę czytamy o różnych przygodach jakie go spotykają. Natrafia na dzikie plemiona, które ich atakują i bronią swojego terytorium, dopada ich chmara groźnych much przenoszących choroby, czy też dotykają ich straszne czary boginki Eos. Cały czas jest akcja, ciągle coś się dzieje, ale jakoś średnio podobała mi się lektura. Chyba to po prostu nie dla mnie.
Co najbardziej mi przeszkadzało to język jakim jest pisana powieść, który nie należy do łatwych, obfituje w liczne trudne nazwy i imiona, przez co ciężko się czyta. Po za tym liczyłam na bardziej rzetelne nawiązanie do prawdziwej mitologii, a tu mamy raczej do czynienia z fantastyczno-przygodową historyjką. Dodatkowo po pewnym czasie zaczynały mnie już nudzić te ciągłe walki i krwawe opisy bitw z dzikimi plemionami.
Nie twierdzę, że książka nie jest dobra, bo swoich fanów z pewnością znajdzie. Chodzi o to, że to najzwyczajniej nie moje klimaty. Przeczytałam książkę do końca, nie powiem, że nie, ale opornie mi to szło. Jak już wspomniałam lubię sięgnąć czasem po coś innego do czytania, tzn. nowy gatunek powieści, czy tematykę, ale tym razem nie trafiłam zbyt dobrze.
Nie słyszałam o tym cyklu wcześniej i pomimo, że to są moje klimaty, raczej po tą serię nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJak pisałaś na odbiór tej książki mogła mieć wpływ nieznajomość wcześniejszych tomów.
Miłego dnia.
Książki jak narkotyk
Niby słyszałam, że można czytać te części oddzielnie, ale chyba nie do końca...
UsuńRaczej nie dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńok :)
UsuńNIe słyszałam i po Twojej recenzji odpuszcze
OdpowiedzUsuńMoże tylko ja tę książkę tak odebrałam, no cóż, komuś innemu może by się spodobała.
UsuńNazwisko autora kojarzę z bibliotecznych półek, ale do tej pory nic jedo nie czytalam
OdpowiedzUsuńJa też sięgnęłam po jego książkę pierwszy raz.
UsuńCzuję że i mi raczej ta książka nie przypadłaby do gustu 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Rozumiem :)
UsuńKurcze, wiesz co... Mimo Twojej oceny mam wielką ochote przeczytać. Oczywiście od pierwszego tomu. nie ma co ukrywać, kręcą mnie takie klimaty, a nie słyszałam wczesniej o tej pozycji...
OdpowiedzUsuńW takim razie miłej lektury :)
UsuńJa bym akurat chętnie coś takiego przeczytała, jedyne co mnie boli to, że nie ma właśnie rzetelnego nawiązania do mitologii, nie lubię jak autorzy za bardzo od niej odbiegają.
OdpowiedzUsuńMoże ten tom akurat był taki,ale myślę, że znajdzie swoich zwolenników :) mi niestety nie przypadł do gustu...
UsuńHistoria starożytna? Nie, dziękuję. Zwłaszcza jeśli jest średnio przedstawiona 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com
ok, rozumiem :)
UsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po przygodową książkę.
OdpowiedzUsuńJa też czasem lubię sięgnąć po coś innego niż zazwyczaj czytam :)
UsuńJa bardzo rzadko sięgam po fantastykę i chyba nawet osadzona w starożytności by mnie nie skusiła. Jak już wolę czyste książki historyczne. No i serie jednak zawsze zaczynam od pierwszego tomu...
OdpowiedzUsuńJa przeważnie też zaczynam od pierwszego tomu... tutaj jakoś tak wyszło, że któryś z kolei, ale niby nie miało to przeszkadzać ;) a jednak...
UsuńA ja dopiszę ją sobie do listy do przeczytania. Wydaje mi się, że mnie może przypaść do gustu. Lubię książki z tego gatunku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
W takim razie życzę miłej lektury :)
Usuń