14 listopada 2019

"Kuchnia Franceski" Peter Pezzelli

Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 30 czerwca 2010
Liczba stron: 380
Kategoria: Literatura obyczajowa
Moja ocena: 5/6










Francesca jest samotną kobietą i mieszka sama, gdyż jej dorosłe dzieci się wyprowadziły z domu i pozostają jej tylko ich odwiedziny. Kobieta nie chce bezczynnie siedzieć w czterech ścianach i postanawia podjąć pracę opiekunki dla nastoletnich dzieci. Jest pełna energii i uwielbia gotować. Początkowo Loretta, jej pracodawczyni, zabiegana młoda kobieta robiąca karierę, nie jest do niej przekonana. Z czasem się to jednak diametralnie zmienia i Francesca podbija serca nie tylko dzieciaków, ale i Loretty. 


"Kuchnia Franceski" to ciepła i bardzo klimatyczna opowieść o przyjaźni, miłości i oczywiście włoskim jedzeniu. Książka wręcz pachnie dobrym jedzeniem, gdyż jest w niej pełno przepisów, ale to jedynie piękne tło do opisanej historii. W powieści mamy przedstawione losy dwóch kobiet: jedna jest wdową w starszym wieku, która ma dorosłe dzieci i druga, młoda rozwódka z dorastającą dwójką dzieci, z którymi nie daje sobie rady. Początkowo wydaje się, że dzieli je ogromna przepaść i są jakby z dwóch różnych światów, ale podczas wspólnego gotowania zaczynają nawiązywać nić porozumienia i rodzi się między nimi szczera przyjaźń. 
Książka bardzo mi przypadła do gustu, gdyż ma niesłychanie miły i smakowity klimat, ale też zawiera wiele mądrości życiowych, jej bohaterki są bardzo autentyczne i nie da się ich nie polubić. Jest to prosta historia, dość przewidywalna, ale obfitująca w emocje i momentami wzruszająca. 
Tytuł "Kuchnia Franceski" mogę śmiało polecić na długie jesienne wieczory, jest miłą lekturą i może zainspirować do wypróbowania nowych przepisów np. kuchni włoskiej. 

16 komentarzy:

  1. Zauważyłam, że dość dużo książek właśnie łączy fabułę i przepisy kulinarne w swej treści :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem, tak jak w tym przypadku, wzbogaca wartość książki.

      Usuń
  2. W życiu nie podjęłabym takiej pracy - nastolatki...koszmar mam w domu dwoje, choć i tak są grzeczni w porównaniu z innymi. Książka mnie zaciekawiła więc się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie jestem zainteresowana lektura tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie ta książka wkurzała. Francesca była zbytnią tradycjonalistką i utrakatoliczką, żebym mogła ją polubić. Książkę ratowały tylko smaczne przepisy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i masz rację, ale dzięki temu, że była taka jaka była to pomogła Lorettcie :)

      Usuń
  5. Jak będę miała ochotę na taki miły klimacik z pewnością sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki, w których spotykam również kilka przepisów 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam taką apetyczną książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.