Tłumaczenie: Grażyna Woźniak
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 416
Kategoria: Thriller/sensacja/kryminał
Moja ocena: 5/6
Estelle Paradise pewnego dnia budzi się w szpitalu. Okazuje się, że miała wypadek. Znaleziono ją we wraku jej samochodu na dnie wąwozu oddalonego sporo kilometrów od jej domu. Kobieta nic nie pamięta i oprócz licznych obrażeń po wypadku ma ranę postrzałową.
Kilka dni wcześniej z mieszkania Estelle ginie jej kilkumiesięczna córeczka, a wraz z nią jej wszystkie rzeczy (łóżeczko, ubranka, pieluchy, itd). Zrozpaczona młoda matka nie wie co ma robić, gdzie ma szukać dziecka. Po prostu, gdy się rano obudziła, po dziewczynce nie było śladu, ani jedna rzecz nie wskazywała na to, że jeszcze kilka godzin wcześniej, w tym mieszkaniu było w ogóle jakieś dziecko. Kobieta dość chaotycznie próbuje odnaleźć córkę, zachowuje się nie logicznie i dziwnie, przez co ściąga na siebie uwagę policji i staje się główną podejrzaną.
Czy kobiecie uda się odnaleźć dziecko? Czy ma ona coś wspólnego z jej zniknięciem? Co na to jej mąż, podczas którego nieobecności zniknęła Mia?
Z Alexandrą Burt już się wcześniej spotkałam przy okazji książki "Dobra córka", która mi się średnio podobała, ale chętnych zapoznania się z moją recenzją odsyłam TU.
"Gdzie jest Mia?" - zdecydowanie ten thriller bardziej przypadł mi do gustu. Na okładce widnieje napis "tak samo wciągający jak DZIEWCZYNA POCIĄGU", co jest nie do końca prawdą, bo jest o wiele lepszy jak dla mnie.
Trzeba tu zaznaczyć, że temat jest przerażający, bo co może być gorszego od zniknięcia własnego dziecka? Podejrzenia, że już nie żyje, albo że dzieje mu się właśnie krzywda a my nie możemy nic zrobić. Książka pod względem budowania napięcia i stopniowego odkrywania prawdy jest bardzo dobra. Główna bohaterka wywołała we mnie szereg sprzecznych emocji. Nie wiedziałam już w rezultacie czy to ona coś zrobiła własnemu dziecku, czy jest po prostu zrozpaczoną matką, której ktoś zabrał córkę i jeszcze ta utrata pamięci, wypadek, postrzelenie... Bardzo dużo niewyjaśnionych sytuacji, mąż w delegacji, dziwny sąsiad i przede wszystkim podejrzane zachowanie Estelle. Wszystko to sprawiło, że powieść bardzo mi się podobała. Jej lektura nie zajęła mi zbyt dużo czasu, gdyż dosłownie ją połknęłam. Takie książki właśnie lubię: wywołują dreszczyk emocji, do końca trzymają w napięciu i cały czas toczy się akcja bez zbędnego lania wody.
Czytałam tę książkę i również mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł, chociaż pewnie poczeka na liście do jesieni :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dość długo już jest moje biblioteczce, więc trzeba będzie wreszcie ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńPo internecie krążą przeróżne opinie o tej książce. Ja się ciągle wacham.
OdpowiedzUsuńMotyw zniknięcia dziecko już pojawiał się bardzo często. Wiadomo, że ten temat wywołuje emocje ale powtarzając go trzeba umieć zaciekawić czytelnika. Pytanie czy książka ma w sobie coś oryginalnego, jeśli tak to chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńLove your blog, thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńluxhairshop homecoming Hairstyle
The blog content is very good, I like it.
(๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤
Zapisuje tytuł i będę się za nią rozglądać.
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiada się ta książka. Bardzo ciekawie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i zapraszam do mnie :)
Wydaje się być fajna :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale na pewno kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZapisałam tytuł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuń