28 lutego 2020

"Skradzione małżeństwo" Diane Chamberlain

Tytuł oryginału: The Stolen Marriage
Tłumaczenie: Michał Juszkiewicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 18 września 2018
Seria: Kobiety to czytają!
Liczba stron: 560
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Moja ocena: 4/6










    Jest rok 1944, kiedy na południu Stanów Zjednoczonych wybucha epidemia polio. Mieszkańcy Hickory wspólnymi siłami w bardzo krótkim czasie budują polowy szpital. Kiedy Tess, młoda mężatka z wykształcenia pielęgniarka chce pomagać przy  chorych, natrafia na opór ze strony męża. Kobietę coraz bardziej intryguje dziwne zachowanie męża i jego późne powroty do domu. Co Henry przed nią ukrywa? Czy ma romans? Ale przecież Tess również ma swoją tajemnicę. Miała przecież kochającego narzeczonego, wspaniałą przyszłość w zawodzie pielęgniarki, a tu nagle porzuca ukochanego z dnia na dzień i wyjeżdża aby poślubić mężczyznę, którego widziała raz w życiu...

    Zacznę od tego, że "Skradzione małżeństwo" to moja kolejna powieść autorki, pierwsza jaką przeczytałam to była "Tajemnica Noelle" i po prostu przepadłam. Kobieta pisze wspaniale, jej książki po prostu pochłaniam od razu w całości. Powieść przeczytana ostatnio przeze mnie jest bardzo przystępna i ciekawa, a przy okazji autorka porusza w niej poważne tematy, takie jak problem rasizmu w latach pięćdziesiątych, szalejącą epidemię polio, zanim wynaleziono szczepionki. Trzeba zaznaczyć, że umieściła akcję w trudnych czasach dla swojej bohaterki, gdyż musi ona trwać w nieudanym małżeństwie bez względu na wszystko, gdyż rozwód był nie do pomyślenia, szczególnie, iż jej małżonek pochodził z zamożnej i wpływowej rodziny.
    Książka wciąga od samego początku i ciężko jest ją odłożyć, gdyż tajemnice się mnożą i gdy już coś podejrzewamy, to za chwile się okazuje, że byliśmy w błędzie, przynajmniej ja tak miałam. 
    Główna bohaterka jest świetnie wykreowana. To bardzo silna kobieta, która wie czego chce. Na kartach powieści obserwujemy jej ogromną metamorfozę z młodziutkiej beztroskiej dziewczyny w dojrzałą i mądrą kobietę, która umie zawalczyć o swoje. Na prawdę przeszła bardzo wiele w małżeństwie z powiedzmy rozsądku a nie miłości i nie jedna kobieta by się dawno załamała na jej miejscu. 
    Ja zachęcam do przeczytania, gdyż książka jest na prawdę dobra. Daje do myślenia jak to w życiu nie raz bywa, że jeden błąd, jedna źle podjęta decyzja może wpłynąć na nasze dalsze życie i musimy tego ponosić konsekwencje do końca naszych dni. 

16 komentarzy:

  1. Lubię styl autorki, więc chętnie dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki wydawane pod skrzydłami klubu Kobiety to czytają i tę również na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno zachęca mnie do niej to, że daje do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja również bardzo lubię takie książki :)

      Usuń
  4. Bardzo zachęcająco opisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki i w sumie co tej powieści, pomimo pozytywnej recenzji szczególnie mnie nie ciągnie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe... dobra recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  8. NIe słyszałam o autorce, ale po twojej recenzji mam ochotę natychmiast złapać za książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem wielka fanka autorki, ale czasami mnie bierze na takie czytadla.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.