19 kwietnia 2018

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes

Tytuł oryginału: Me Before You
Tłumaczenie: 
Dominika Cieśla-Szymańska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 27 kwietnia 2016
Liczba stron: 382
Cykl: Lou Clark (tom 1)
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Moja ocena: 6/6










Lou Clark traci pracę w kawiarence, którą uwielbia. W tym momencie jej życie diametralnie się zmienia, gdyż zaczyna uświadamiać sobie, że nie kocha swojego chłopaka Patrica, ma poczucie, że w końcu musi się wziąć w garść i pomóc finansowo rodzicom. Kiedy dostaje pracę jako opiekunka sparaliżowanego mężczyzny, nie przypuszcza jak bardzo odmieni to jej spojrzenie na życie. 
Will Traynor jest młodym mężczyzną, który ucierpiał w wypadku motocyklowym dwa lata temu. Wcześniej żył pełnią życia, odnosił sukcesy zawodowe, uprawiał sporty ekstremalne i miał wspaniałą, piękną dziewczynę. Po wypadku chłopak się załamał i podjął decyzję, w jaki sposób skrócić swoje życie. Nie spodziewał się, że nowa opiekunka, zatrudniona przez jego matkę, tak wywróci jego życie do góry nogami. 

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale muszę przyznać, że książką "Zanim się pojawiłeś" skradła mi serce. Bardzo przeżywałam losy bohaterów podczas czytania, jak i po skończonej lekturze. Bardzo mocno weszłam w świat wykreowany przez  Jojo Moyes. Powiedzieć, że ta książka wzrusza, czy wyciska łzy to za mało. Gdy skończyłam czytać tę książkę, mimo iż praktycznie od początku było wiadomo jak się skończy, miałam taką burzę emocji w sobie, że aż mnie coś w środku bolało(nie umiem inaczej tego wytłumaczyć, jakie ta książka wywarła na mnie wrażenie).
Można sądzić po okładce, że książka to typowe romansidło, pełne utartych schematów, otóż nie do końca. Owszem wątek miłosny jest i to pięknej, wspaniałej miłości, ale jest to miłość trudna i bardzo bolesna. Powieść jak już pisałam jest bardzo przewidywalna, ale i tak bardzo dobrze się czytało. Niestety książka nie kończy się happy endem, choć ta kwestia może być dla wielu osób dyskusyjna, co w tym przypadku znaczy szczęśliwe zakończenie, chodzi mi o to, że nie skończyło się jak w większości romansów: i żyli długo i szczęśliwie... Ups chyba zdradziłam za dużo.
Książka porusza wiele trudnych tematów, głównie problem niepełnosprawności, depresji,  samobójstwa, czy eutanazji. Ale przede wszystkim głównym tematem jest tu siła prawdziwej miłości. Dziewczyna tak bardzo pokochała swojego podopiecznego, że pragnęła za wszelką cenę wzbudzić w nim chęć życia. Organizowała przeróżne wycieczki, wyjścia z domu i zabawy, aby tylko wyciągnąć go z depresji i odwieść od powziętej decyzji. 
"Zanim się pojawiłeś" to przepiękna opowieść o tym jak nasze życie może się zmienić w kilka sekund. O tym jak posiadanie mnóstwa pieniędzy nie zapewni nam zdrowia i szczęścia. 
 Jestem oczarowana tą powieścią. Lou i Will stali mi się bardzo bliscy, chociaż na początku mężczyzna był trochę odpychający, przez swoje zachowanie, to i tak go polubiłam. Natomiast Lou od pierwszych stron ujęła mnie swoją pogodą ducha i kolorowymi strojami. Denerwowała mnie za to jej rodzina, która wręcz żądała od niej  tego, aby zarabiała pieniądze i ich utrzymywała. Siostra dziewczyny zachowywała się jakby była pępkiem świata i wszystko jej się należy w tym domu, a chłopak Lou to po prostu zwykły egoista i narcyz. Dzięki Willowi dziewczyna zaczęła inwestować w siebie i swój rozwój a przede wszystkim  przeszła wielką zmianę osobowości. 
Książka jest piękna i bardzo smutna, choć bywa momentami zabawna. Polecam ją wszystkim tym, którzy nie boją się trudnych tematów w książkach i lubią wątek  niełatwej miłości. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób uważa tę historię za naiwną i głupiutką, ale mi się bardzo podobała. 

Po przeczytaniu książki byłam bardzo ciekawa filmu, w reżyseriThea Sharrock i od razu go obejrzałam. Nie był zły, ale książka bardziej mi się podobała, mimo wszystko i tak bohaterów wyobrażałam sobie jako aktorów z filmu (Emilia Clarke i Sam Claflin), bo nie dało się uniknąć opatrzenia się na nich, gdyż film był dość mocno rozreklamowany, a i okładka książki była w moim przypadku filmowa :)

12 komentarzy:

  1. Moja pierwsza przecztana powieśc tej autorki to "Zakazany owoc", ktora też polecam, a recenzję zamieściłen mojej stronie miedzyslowami@innewatki

    OdpowiedzUsuń
  2. Błędem moim było, że obejrzałam film w pierwszej kolejności. Nie podejmowałam się więc książki. Ale za to przeczytałam już drugą część Kiedy odszedłeś i byłam zauroczona. W ogóle bardzo lubię styl Moyes. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam, że jak obejrzę film to po książkę już nie sięgam, bo to nie ma sensu. A Kiedy odszedłeś już czeka w kolejce do przeczytania i mam nadzieję, że będzie równie dobra jak jej pierwsza część :D

      Usuń
  3. Jedna z piękniejszych historii jakie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dosyć dawno temu i od tej pory, pałam do tej książki miłością nieustającą 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i przyznam, że to naprawdę wzruszająca książka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, świetna i wzruszająca historia. Lubię do niej wracać/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam ją już jakiś czas temu, ale była to pierwsza książka od bardzo długiego czasu,przy której wylałam tyle łez i która wciągnęła mnie na maxa:) Drugi tom był zupełnie inny, a teraz jestem bardzo ciekawa trzeciego:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi książka się bardzo podobała, zresztą druga część też. Po tych dwóch książkach pokochałam Jojo Moyes:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.