26 lutego 2019

"Listy pisane miłością" James Patterson

Tytuł oryginału: Sam's Letters to Jennifer
Tłumaczenie: Bożena Krzyżanowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Liczba stron: 168
Kategoria: Literatura obyczajowa i romans
Moja ocena: 4/6









Jennifer w dzieciństwie bardzo dużo czasu spędzała ze swoją babcią Sam, z którą do dziś dnia jest bardzo związana. Kiedy starsza kobieta trafia do szpitala, okazuje się, że pozostawiła swojej ukochanej wnuczce mnóstwo listów, w których wyjaśnia jej wiele tajemnic ze swojego młodzieńczego życia, między innymi, że nie kochała jej dziadka i w jej życiu był inny mężczyzna. 
Podczas pobytu w domu babci, kobieta spotyka przystojnego mężczyznę, który mieszka po sąsiedzku. Okazuje się, że to jej kolega z dzieciństwa i podczas licznych spotkań i wspominania dawnych lat rodzi się między nimi uczucie. 
Czy miłość między Jennifer i Brendana przetrwa próbę jaką zgotował im los? Czy mają szansę na bycie razem?

"Listy pisane miłością" to niewielkich rozmiarów książeczka, ale zawierająca przepiękną i wzruszającą treść. Na początku nie wiedziałam co tak naprawdę mam się spodziewać, gdyż James Patterson słynie raczej z thrillerów, czy kryminałów, a tu romans. Ale muszę przyznać, że bardzo dobry i aż dziw, że to napisał facet. 
Książka na prawdę bardzo wartościowa i już na wstępie mogę Wam ją polecić. A dlaczego? A to dla tego, że jest przede wszystkim bardzo życiowa i ponadczasowa. Opisuje losy miłosne dwóch kobiet: babki i wnuczki. Ich historie są oczywiście różne, ale chodzi o to, że żyły w całkiem innych czasach, a rola miłości, przywiązania i spełnienia obowiązku, wciąż są niezmienne na przestrzeni lat. Obie bohaterki choć tak różne, to niebywale do siebie podobne. Sam poznajemy głównie z listów i wspomnień jej wnuczki, ale od razu pałamy do niej sympatią, gdyż jest ciepłą i wrażliwą osobą. Z miłości do Jennifer pozostawia jej listy na wypadek, gdyby jej zabrakło i nie zdążyłaby przekazać dziewczynie kilku dobrych rad na przyszłe życie. Staruszka nie chce, aby Jennifer popełniła podobny błąd jak ona w młodości i zrezygnowała z miłości swojego życia. Kiedy dziewczyna uświadamia sobie, że jej miłością na całe życie jest Brendan i postanawia się z nim związać, okazuje się, że to może być niemożliwe do spełnienia...
Książka mi się podobała i nie żałuję, że po nią sięgnęłam, mimo początkowego sceptycyzmu. Może nie jest jakimś wybitnym dziełem, ale na prawdę jest przyjemna i bardzo wzruszająca. Mamy w niej zaserwowaną nie tylko piękną miłość mężczyzny i kobiety, ale również wspaniałą miłość między babcią i wnuczką. Jak już w wspomniałam historia przedstawiona na kartach książki, jest bardzo życiowa. Każdy z nas na swojej drodze spotyka liczne przeszkody i przeciwności losu, nie zawsze układa się nam tak jak chcemy, niekiedy podejmujemy złe decyzje, a niekiedy to inni podejmują je za nas. Tak było i w tej książce. Także jeżeli ktoś nie szuka słodkiego, polukrowanego romansu, tylko historię miłosną, która musi wiele przejść to polecam "Listy pisane miłością".

8 komentarzy:

  1. Myślę, że kiedyś sięgnę po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś za czasów mojej młodości listy były najlepszą formą przekazania uczuć. Można do nich wracać, smakować ich treść i włożyć pod poduszkę lub wykorzystać jako zakładkę. A teraz co? Połóżcie sobie smartphona pod poduszkę... Jeszcze jedno: mężczyźni też potrafią pisać i mówić o miłości. Kogo byście Panie słuchały, gdyby nas nie było? Pozdrawiam zakochany od ponad 30 lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że listy to piękna forma wyrażania uczuć, taka bardzo intymna... Szkoda, że coraz rzadziej piszemy listy w dzisiejszych czasach :(
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  3. Jakoś nie do niej nie ciągnie :) Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie wartościowe książki. Chętnie ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki gdzie jest uczucie między babcią a wnuczką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi sympatycznie, akurat na coraz cieplejszą aurę pogodową;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim moim czytelnikom za odwiedziny i pozostawienie choćby krótkiego komentarza.